czwartek, 15 maja 2014

Niestety, ale to było konieczne...

Przykro mi kochani, ale ze względu na koniec roku i mój brak weny muszę na jakiś czas was opuścić, ale wcześniej wolałam was o tym poinformować.
Bardzo mi przykro, ale tak to już bywa, mam nadzieję, że mimo tej przerwy zostaniecie ze mną i nie opuścicie mnie :)
Rozdział na pewno pojawi się w czerwcu, a co do maja to nie mam pojęcia... Może jeśli uda mi się ogarnąć szkołę i najdzie mnie wena pojawi się on już pod koniec maja, wcześniej przykro mi, ale nie macie na co liczyć.
Na pocieszenie macie mój marny wiersz, który nie ma nic związanego z yaoi, ale mam nadzieję, że mimo tego się wam spodoba ^^

Śmierć

Czuję jak ulatuje ze mnie życie.
Zaraz to wszystko dobiegnie końca.
Umrę.
Nie pozostawiając za sobą niczego.
Odejdę, a wszyscy zapomną.
W ostatnim oddechu zjeżdżam w dół
po zimnej, betonowej ścianie.

Patrzą na jednego ze swoich oprawców.
Krzyczy coś do drugiego, chyba
żeby się pospieszył.
No tak 
Oni muszą uciec, a my umrzeć.

Odwracam wzrok i przyglądam się moim rodzicom,
którzy leżą w kałuży krwi.
Oni już odeszli.
A ja?

Ja za chwilę do niech dołączę.
Zamykam oczy i czekam.
Aż śmierć weźmie mnie w ramiona.
Przytuli do swojej piersi i zabierze.
Zabierze mnie z tego świata.
Od bólu, żalu i strachu.

Umieram i wiem już, że tam będzie mi lepiej.
Nie boję się.
Bo śmierć przynosi mi dawno uczekany spokój.
Już na wieczność.


Takie moje wierszyki pisane w wolnych chwilach~~ Mam nadzieję, że mi wybaczycie i zaczekacie na następny rozdział!
Do następnego!
Nana^^ 







12 komentarzy:

  1. Piękne... chciałabym mieć kiedyś taki nagły przypływ weny, żeby napisać coś tak cudnego. Wróć niedługo, wszyscy będziemy tęsknić! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. JEZU NIE PROSZĘ NIE ODCHODŹ ;/// No dobra, nie ważne XD Liczę, że jednak wena Cię najdzie i napiszesz coś ;^; Wiersz piękny. ;___;
    Normalna Inaczej z trochę innego konta ;___;

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie rób mi tego T.T Kolejny zawieszony blog... Why?! TT.TT
    Mam nadzieję, że niedługo wrócisz :c
    Życzę weny i błagam o szybki powrót :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam, że to na chwilę. Jeśli ogarne szkołę to wrócę. Obiecuje!!! Aha i jestem szczęśliwa, że aż tak wam na tym blogu zależy
      Wrócę niedługo obiecuje!

      Usuń
    2. Tyle wygrać *^*

      Usuń
  4. vampirekoala19 maja 2014 12:01

    Ja na pewno zostanę :3
    Twój blog jest zbyt ciekawy żeby go teraz opuścić ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twojego bloga odkryłam dopiero dzisiaj i w zaledwie 3 godziny go przeczytałam całego ;P, ale powiem szczerze, że jest cudowny.
    Uwielbiam twój sposób pisania (。♥‿♥。)
    Nie wierze, że go teraz zawieszasz, pomimo że na krótki czas (;▽;)
    Mam nadzieję, że szybko wrócisz i nakarmisz mnie słodką dawką nowych rozdziałów <3 Jestem strasznie ciekawa kim jest ten gość i jak namiesza. Postać Pana bardzo mi się podoba to taki socjopata (・ω・) Będę zaglądać tu codziennie i czekać aż wrócisz, nie zapomnij o mnie, bo zabiję ~(>_<~)
    Weny~!!

    ~Zielony Długopis

    OdpowiedzUsuń
  6. No dobra, przeczytałam.
    Moje pierwsze wrażenie jest takie, że koniecznie powinnaś dodać spis treści, bo nie cierpię grzebać w archiwum.
    A skupiając się na owej treści...
    Bohaterowie zawsze stanowią kluczową sprawę, jeśli chodzi o historie miłosne, niestety, yaoi też należy do tego gatunku.
    Yuki jest trochę kukiełkowaty, albo nie, jest po prostu odrobinę nienaturalny. Niektóre rzeczy przyjmuje z nadmierną histerią, a inne wręcz przeciwnie. Sam fakt bycia niewolnikiem zaakceptował tak niesamowicie łatwo, że tylko mu pozazdrościć.
    Ogólnie, jego postać jest ujęta trochę zbyt prosto, a to bardzo źle, bo w przypadku, kiedy prowadzisz narrację trzecioosobową, możesz z łatwością przedstawić go od bardzo różnych stron, dodać mu człowieczeństwa, charakteru, bo może i ludzie nie zawsze postępują zgodnie z tym, jak chcieliby postępować, ale myślą zawsze zgodnie ze sobą. I tego się trzymajmy.
    A jego Pan... No tak, ja lubię takich skurwysynów, aczkolwiek i on ma wady. Też jest nierówny. Też niekiedy zachowuje się po prostu idiotycznie, chyba najbardziej rozbawiła mnie do tej pory rozmowa pt "Ależ ja nie chciałem Cię zgwałcić". Tak, godne przemyślenia, kiepsko ujęte. Mimo wszystko, bohater ma w sobie coś takiego, że wydaje się bardziej realistyczny niż jego niewolnik (niewolnik, któremu chyba odrobinę zbyt szybko okazuje uczucia, nawiasem mówiąc).
    To były negatywy. Nie załamuj się, to jeszcze nie koniec.
    Pomimo wszystkich nieścisłości i błędów, jakimi obarczyłaś postacie, to jednak nie są tak do końca puste, jak mogłabyś wywnioskować z moich wcześniejszych słów. Mają potencjał i możesz je rozwinąć w bardzo przyzwoitym (lub nieprzyzwoitym, jeśli tak wolisz) kierunku. Musisz tylko nauczyć się przedstawiać ich uczucia tak, jakbyś naprawdę je rozumiała. To jest klucz- zrozumieć swoich bohaterów, postawić się w ich sytuacji, oddać im swoje wszystkie myśli. I nie mówię tutaj o przekonaniach, bo przekonania autora i postaci wcale nie muszą być takie same. Po prostu próbuj, w końcu Ci wyjdzie, ja też się załamuję, jak czytam swoje początki.
    Cześć dalsza w drugim komentarzu.

    OdpowiedzUsuń
  7. No i część dalsza, jak obiecałam. Ograniczyli nawet długość komentarzy? Co z ludzkością jest nie tak?
    Fabuła.
    Histeria... Przepraszam, HISTORIA stoi w martwym punkcie. Fabuły nie ma. To w sumie 15 rozdział, więc nie ma się, co dziwić, ale radziłabym Ci wplatać powoli jakąś akcję. O ile masz jakiś plan, jeśli nie, to powodzenia, przyda Ci się.
    Poprawność.
    Piszesz dobrze. Tworzysz całkiem porządne, zaspokajające opisy, są spójne, łatwo zrozumieć i o to chodzi. Za to duży plus, bo umiejętność pisania w pisaniu jest niejako najważniejsza.
    Ale i tutaj jest kilka niedopatrzeń.
    Pomijasz przecinki w wielu przypadkach.
    Gubisz ogonki w polskich znakach, takich jak "ą", czy "ę"
    Ogólna zasada dialogu wygląda mniej więcej tak:
    -Kotek wlazł na płotek- powiedziała Marysia.
    Tutaj od myślnika piszemy małą literą, ponieważ koniec wypowiedzi nie jest zakończony kropką.
    -Kotek wlazł na płotek?- Zapytała Marysia.
    Tutaj już piszemy z dużej litery, gdyż wypowiedź jest zakończona znakiem zapytania. A w związku z tym, po myślniku zaczyna się nowe zdanie. Logiczne. I tak samo będzie z wykrzyknikiem.
    Poza tym była jeszcze parę rzeczy, na które chciałam zwrócić uwagę, ale zapomniałam.
    Ogólnie nie jest źle, piszesz lepiej niż większość początkujących, więc jest się z czego cieszyć. A najważniejsze, że masz czytelników, których cieszy to, że publikujesz. Nie zawiedź ich.
    I jeszcze muszę podkreślić, że nie krytykuję Twojej pracy, bo jest beznadziejna, ani po to, żeby ci jakoś szczególnie dokuczyć, ani nawet nie po to, żeby Cię zmotywować. Ja krytykuję żebyś poprawiła to, co jest do poprawienia, bo dopiero po czasie praca autora staje się wartościowa. A każdy autor musi w miarę czasu nabierać do siebie dystansu, nauczyć się dostrzegać swoje błędy i je eliminować. Wtedy zaczyna się tworzyć coś naprawdę pięknego. I tego Ci życzę.
    No, można się domyślać, że skoro prowadzę bloga z motywem pan-niewolnik, to mam do tego motywu słabość. I mam. Dlatego też będę czytać dalej i biernie się przyglądać, by któregoś dnia znowu dać znać o swoim istnieniu. I mam nadzieję, że następnym razem przeczytasz same pochwały z mojej szanownej strony, ale to już zależy od Ciebie.
    Pozdrawiam, Shadoweed.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogolna zasada pisania dialogow jest taka ,,- Witaj kotek. - Powiedzial pan." nie to co Ty napisalas ;)

      Usuń
  8. Chrystusie, co ja napisałam? Pierwszoosobowa narracja, a nie trzecio... Chyba przestaję myśleć. I 17 rozdziałów- musiałam doczytać dwa. I w związku z tym, że narracja jest pierwszoosobowa, zapis myśli w takie sposób:
    W ogóle go nie rozumiem. Dziwak, phi nie będę się nim przejmować. - myślałem, kiedy ubierałem się w przygotowany komplet od mojego Pana.
    Jest błędny. Nie musisz pisać tego kursywą (tutaj niestety nie mogę tego pokazać w kursywie) i nie musisz dawać myślnika, wystarczyłoby tak:
    W ogóle go nie rozumiem. Dziwak, phi nie będę się nim przejmować, myślałem, kiedy ubierałem się w przygotowany komplet od mojego Pana.
    Do usług ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skarbie dziękuje czekałam na kogoś takiego, kto nie tylko będzie mi słodzić i mówić jak piękny jest mój blog. Ale także wskaże mi błędy i pokaże co jest złe. Dziękuję ci z całego serca. Postaram sobie wsiąść twoje rady do serca.
      Akcję powoli będę wprowadzać.
      Dopiero teraz zacznę tez kształtować charaktery moich postaci. Mam nadzieję, że niektóre wątki mile wszystkich zaskoczą.
      Tak przerwa jest mi także potrzebna do obmyślenia dalszych rozdziałów.
      Dzięki ci jeszcze raz za wszystko!

      Usuń